Ń – jak audiobook Gorzkich Pomarańczy

Prawie dekada pracy w radiu, zajęcia z logopedą, tysiące przeczytanych materiałów, relacji, „speców”, „paszczy”, wejść na żywo, wejść do serwisów informacyjnych, etc. – i nikt nigdy w wcześniej na moje niedbałe „ń” nie zwrócił uwagi. Okazało się, że połykam kreseczkę i mówię: „PomaraNcze, „W koNcu, mieszkaNcy, słoNce, wykoNczyć.

To znaczy mówiłem. Bo podczas pracy nad audiobookiem za dużo czasu zmarnotrawiłem na poprawki, żeby teraz nadal dźwiękowo błądzić. Nauczyłem się i bardziej się staram.

Ach, ach, ach

Nagrywanie własnej książki było ciekawym doświadczeniem. Zajęło mi bodaj sześć sesji, z których każda trwała po 3 – 4 godziny. Musiałem walczyć z „ń”, ze zbyt szybkim tempem, a momentami (przy kilku fragmentach) ze wzruszeniem…

Liczę, że efekt będzie znośny dla słuchaczek i słuchaczy.

Wstęp nagrała jego autorka, wspaniała Renata Lis, której bardzo za to dziękuję.

To, że czytając, nie łapałem się za głowę, w dużej mierze zawdzięczam także moim redaktorom: Adamowi Pluszce, Ariadnie Machowskiej i Adrianowi Stachowskiemu. Wielkie ευχαριστώ! 🙂

Audiobook można zakupić na stronie Audioteki


Ikaria…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s